Za oknem u mnie leje jak z cebra, wieje, jest buro i nieprzyjemnie. Wyobraziłam
więc sobie, że to nie deszcz, ale śnieg i z tego wszystkiego wyszła mi
świąteczna ozdoba - mała scenka zamknięta w akrylowym sercu.
By
wykonać taką pracę, kilka rzeczy trzeba mieć poniższe materiały:
Przygotowanie bazy pod kompozycję zaczynamy od pomalowania wnętrza jednej z połówek serca - gdy gesso jest jeszcze mokre, sypiemy pierwszą warstwę brokatu, nadmiar zsypujemy na kartkę. Teraz musimy nałożyć warstwę gel medium i posypać kamykami.
Całość możemy podsuszyć nagrzewnicą, ale UWAGA: pamiętajcie, że to akryl i jak za mocno będziecie suszyć, zniekształci się; więc OSTROŻNIE. Gdy kamyki obeschną, możemy zacząć psikać mgiełkami - każdą warstwę podsuszcie delikatnie, jeśli kolor nie chce ładnie się rozpływać, psiknijcie wodą w sprayu.
Na mokre mgiełki można troszkę sypnąć brokatem. Drugą połówkę serca też trzeba przygotować - jej wnętrze spryskajcie białą farbą lub gesso, pstrykając z pędzla. Jeśli farbę mocno rozcieńczycie wodą, wyjdą duże "chlapy", jeśli mniej - będą małe kropki. Musicie znaleźć "złoty środek" :).
- baza - w tym wypadku akrylowe serce
- biała farba lub białe gesso
- pastelowe mgiełki
- gel medium
- art stones (kamyki lub kabaszony różnej wielkości), mogą być też koraliki
- papierowe kwiaty
- pręciki
- koronka bawełniana
- brokat
- świąteczny motyw z wybranej kolekcji papierów
- klej na gorąco
Przygotowanie bazy pod kompozycję zaczynamy od pomalowania wnętrza jednej z połówek serca - gdy gesso jest jeszcze mokre, sypiemy pierwszą warstwę brokatu, nadmiar zsypujemy na kartkę. Teraz musimy nałożyć warstwę gel medium i posypać kamykami.
Całość możemy podsuszyć nagrzewnicą, ale UWAGA: pamiętajcie, że to akryl i jak za mocno będziecie suszyć, zniekształci się; więc OSTROŻNIE. Gdy kamyki obeschną, możemy zacząć psikać mgiełkami - każdą warstwę podsuszcie delikatnie, jeśli kolor nie chce ładnie się rozpływać, psiknijcie wodą w sprayu.
Na mokre mgiełki można troszkę sypnąć brokatem. Drugą połówkę serca też trzeba przygotować - jej wnętrze spryskajcie białą farbą lub gesso, pstrykając z pędzla. Jeśli farbę mocno rozcieńczycie wodą, wyjdą duże "chlapy", jeśli mniej - będą małe kropki. Musicie znaleźć "złoty środek" :).
Aby stworzyć spójną kompozycję, po przygotowaniu bazy należy zdecydować,
na czym nasz projekt się oprze - ja użyłam szyszek, małego kasztanka
i żołędzia, które pobieliłam gesso i posypałam brokatem.
Wycięty motyw mocuję klejem na gorąco. Starałam się ułożyć wszystko
tak, aby wydawało się, że mój motyw wyrasta z kompozycji pod nim.
I gotowe :) Mam nadzieję, że takie prace umilą i Wam bure popołudnia jesienne!
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za Twój komentarz, czas i zaangażowanie! Jesteśmy tu dla Ciebie :)