sobota, 22 kwietnia 2017

Karty ATC krok po kroku




Dzisiaj zapraszam na krótki kurs krok po kroku jak wykonać mini karty ATC techniką Mixed Media. To jedna z moich najukochańszych technik, mimo, że jest pracochłonn. Karty ATC powinny mieć odpowiedni wymiar: 6,4x8,9cm lub jak kto woli 2,5x3,5cala.


Do wykonania kart będą Wam potrzebne:

papier:
- formatu A4 - u mnie tradycyjnie papier wizytówkowy w prążki

media:
- białe i czarne gesso, pasta strukturalna, mgiełki, czarny tusz, woda w sprayu

narzędzia:
- pędzle, nożyczki, trymer, dziurkacz koło (2,5cm), gąbeczka, klej na gorąco, czarny cienkopis 0,4

ozdoby:
- kaboszony, bradsy (ćwieki), czarna nić, brokat

A więc zaczynamy!




Kartkę A4, która jest naszą bazą do stworzenia tła dla kart, pokrywamy jedną warstwą białego gesso i suszymy nagrzewnicą. Następnie chwytamy za mgiełki - ja zaczęłam od świeżej zieleni - psikamy w miarę równomiernie i znów suszymy. Nadmiar mgiełek osuszamy chusteczką. Dokładamy kolejne kolory, każdą warstwę mgiełki susząc przed nałożeniem kolejnego odcienia. Całość musimy być SUCHA - teraz zaczynamy pracę z maską, która da naszemu tłu strukturę: przykładamy ją na wybrane miejsca na karcie i szpatułką nakładamy na wzór pastę strukturalną. Po zakończeniu tej czynności delikatnie zdejmujemy maskę i suszymy całość nagrzewnicą.

Maskę należy natychmiast umyć.


Na tym etapie, gdy struktura już istnieje i dzieje się więcej na naszym tle, możemy znowu pochlapać powierzchnię karty mgiełkami - ciecz będzie swobodnie spływała między detalami wzoru z maski. Równocześnie podsuszajcie pracę. Kolory będą się mieszały, ale właśnie o to chodzi; możliwe też, że utworzy się nowy odcień z tych, które zmieszają się na pracy, dlatego warto dobierać kolory z tej samej rodziny: pasujące do siebie. Możecie wpuszczać mgiełkę między detale bezpośrednio z końcówki atomizera, jak na zdjęciu, ale ja użyłam do tego pipety (zakraplacza) - świetnie się sprawdza. 


Teraz znowu czas na białe gesso - gdy praca jest dobrze podsuszona, małą gąbeczką (może być kawałek uciętego zmywaka) zamoczoną w gesso tapujemy/ciapamy pracę od środka do brzegów. Nie możemy jej jednak całkiem pokryć bielą, więc spory margines zostawiamy: ma być jasno, ale kolorowo. 



Efekt powinien być taki jak powyżej.

Teraz czas na czarne gesso. Bierzemy szczeciniasty, raczej sztywny pędzel, delikatnie maczamy w gesso, sprawdzamy czy gesso nie ma za dużo (rozmażcie sobie na wierzchu dłoni) i lekko przeciągamy włosiem tylko po wystających elementach wzoru na początek. Bokiem pędzla delikatnie traktujemy też brzegi pracy, by nie była "płaska" - musi mieć obramowanie. 


Na koniec, gdy pędzel jest bardziej suchy niż mokry, robimy "mazy" na tle metodą "tu i tam" :), czyli gdzie Wam się wydaje że będą dobrze wyglądać. Na koniec tym samym pędzlem umoczonym w czarnym gesso zrobiłam chlapania - przeciągając palcem po mokrym włosiu.
UWAGA: pędzel troszkę trzeba zmoczyć, tak więc gesso bardziej rozwodnione da większe chlapania, mniej wody w gesso da efekt malutkich, fajnych kropeczek; uważajcie zatem zanim zaczniecie chlapać, warto zrobić próbę na kartce obok by nie popsuć sobie pracy.      


 Praca gotowa do...pocięcia!


Pocięte już karty można zdobić i tak naprawdę najbardziej pracochłonna część już za nami :) Teraz to, co tygrysy lubią najbardziej :) - ZDOBIENIE,  i Wasze dzieła będą gotowe.

Do zdobienia użyłam dosłownie kilku rzeczy: czarnej nici, którą okręciłam wokół kart i zawiązałam z tyłu, jednej z mgiełek (intensywnej żółci) do pochlapania tu i tam, dziurkacza do przycięcia kółeczek przyklejonych do kart, cudnego brokatu, kabaszonów i ćwieków ze sklepiku Ortikk.  Dodałam też naklejki ze słowami i maleńkie koraliki.

Efekt jest taki:









 Pozostaje mi tylko życzyć Wam przyjemnego tworzenia! Do zobaczenia następnym razem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za Twój komentarz, czas i zaangażowanie! Jesteśmy tu dla Ciebie :)